Dover Comic Con 2019. Hollywood i dobra zabawa w Dover.
Opublikowano: 15.08.2019 r.
Cykliczna impreza, niemająca długiej tradycji, przyciągająca do Dover rzesze fanów filmów i komiksów. Wcale nie mieliśmy zamiaru obsługiwania tej imprezy. Nawet o niej zapomniałem. Ale jadąc w sobotnie przedpołudnie do biblioteki natknąłem się na objazd i przypomniałem sobie o wydarzeniu.
Tłumy ludzi, bohaterowie kultowych filmów, trudno odmówić sobie spaceru wśród tych dziwactw.
A był i DeLorean z „Powrotu do przyszłości”, Jeep z „Parku Jurajskiego”, była ekipa „Ghostbusters” tuż przed siedzibą Wydziału Spółek, pogromcy polskiego KRS-u, był Batman ze swym mobilem, był również „Johnny Deep”. O średniowiecznych rycerzach, muszkieterach (i muszkieterce), pięknych księżniczkach i upiornych szkaradach z filmów których nie znam, nie wspomnę.
Za prawo do zrobienia sobie zdjęcia za kierownicą De Loreana trzeba było zapłacić całe 5 dolarów. Ale to chyba niewiele, skoro za prawo posiadania czterdziestoletniego pojazdu trzeba uiścić 40-50 tysięcy dolarów.
Na konkurs kostiumów się spóźniłem, na konsumpcję oferty foodtrucków było za wcześnie.
Aparatu fotograficznego nie wziąłem, kamery także. Pozostał telefon komórkowy. Jakość zdjęć to wypadkowa jakości aparatu fotograficznego w telefonie i pośpiechu. Ale zdjęcia te (i krótki film) więcej powiedzą niż powyższe słowa.
Ale świetna zabawa,aż szkoda, że siedzę na kanapie w Polsce a nie na krawężniku w Dover USA.