Demokratyczna elita musi kraść.
Opublikowano: 11.11.2018 r.
Mieszkanka stanu Nowy Jork, Lisa McGovern, sfilmowała złodzieja banerów wyborczych wetkniętych w trawnik poszkodowanej i promujących lokalnych polityków Partii Republikańskiej. Brawurowa akcja miała miejsce tuż przed wtorkowymi wyborami a złodziejem okazała się być profesor ekonomii Uniwersytetu Stanu Nowy Jork – Laura Ebert.
Przyłapana na kradzieży Demokratka została uznana winną wykroczenia i ukarana.
Wyznała, że czuje się z tym źle. Tylko pytanie z czym czuje się źle? Zapewne nie dlatego, że ukradła, tylko dlatego że została na tym przyłapana.
Jeszcze zabawniejsze jest tłumaczenie dlaczego dopuściła się kradzieży. Czy jej zamiarem było wpłynięcie, niechby i minimalne, na wynik wyborów? Przegranych zresztą przez obu republikańskich kandydatów? Nie. Materiały wyborcze skradła dla członka swej rodziny, który jest zwolennikiem Donalda Trumpa!
Jakież głupie są akademickie i demokratyczne elity w USA. Muszą uciekać się do kradzieży darmowych materiałów propagandowych, które, za free – co każdy, nawet wiejski głupek – wie, można dostać w kwaterach Partii Republikańskiej albo tworzonych na czas wyborów specjalnych biurach czy stoiskach.